Określenie vintage od kilku lat robi karierę i nic nie wskazuje, by coś miało to zmienić. Może odnosić się zarówno do wnętrz, jak i ubrań, motoryzacji, projektu opakowań itd. Jest więc bardzo pojemne. Zawsze kojarzy się z nawiązaniem do przeszłości i jej ikon. Są to formy, wzory, produkty, jakie dosłownie królowały na salonach, wchodząc do kanonu mody. Mówiąc o vintage we wnętrzach, odnosimy się do okresu od końca XIX wieku aż do lat 70-tych XX wieku. Widzimy więc, że przedział czasowy jest szeroki. Daje to duże pole do popisu w kreacji przestrzeni. Możemy wybierać, co nas najbardziej pociąga w danej dekadzie. Często używa się vintage zamiennie z retro, czy eklektyzmem. Warto zapamiętać, że vintage łączy stare z nowym. To co już było z tym co jest teraz na czasie. W ten sposób tworzymy intrygujące zestawienie, dalekie od powtarzalności i nudy.

Ciekawostką może być to, że vintage wiąże się także z ...winem. Słowo to oznacza „rocznik wina” lub „winobranie”. Dodajmy, że chodzi tu o wino szlachetne, odznaczające się wyrafinowanym bukietem smaków i aromatów. Przekładając to na wnętrza, mamy harmonijną kompozycję form o eleganckim efekcie końcowym.

Łazienka w stylu vintage

Przejdźmy już konkretnie do wnętrz, a wśród nich do łazienek. Jeśli naszym zamysłem jest zaaranżowanie jej w klimacie vintage, mamy do dyspozycji kilka sprawdzonych sposobów, aby całość tchnęła duchem przeszłości. Pamiętajmy, że nie tworzymy kalki z minionych dekad czy epok, a jedynie przywołujemy wybrane trendy. Oznacza to, że nowoczesność urozmaicamy perełkami vintage.

Decydując się na swoisty flirt dawnego z nowym, postawmy przede wszystkim na wannę wolnostojącą. Ona po prostu musi się znaleźć w łazience o takich charakterze. Jest to zarówno praktyczny, jak i dekoracyjny element wnętrza. Pasuje tu wanna na lwich lub misternie wygiętych nóżkach, albo w odmiennym stylu – wtedy decydujemy się na monolityczną formę, która nie odwróci uwagi od pozostałych elementów wyposażenia. Alternatywą jest wanna do zabudowy w płytkach retro. Jeśli chodzi o baterię – pasuje tu zarówno wolnostojąca, wannowa ścienna lub montowana na wannie armatura, ważny jest jej sentymentalny charakter. Tak jak złote baterie łazienkowe w ofercie KLUDI. Znajdziemy je w linii KLUDI 1926, gdzie baterie wykończone są 23-karatowym złotem. Mamy do wyboru wariant wannowy dwuuchwytowy z krzyżowymi uchwytami oraz natynkowy ścienny z zestawem natryskowym. Biel słuchawki baterii dodaje jej wdzięku i lekkości, pięknie kontrastując z błyszczącą złotą powierzchnią. Wszystkie modele w serii są tak eleganckie i wyrafinowane, że stanowią biżuteryjną ozdobę łazienki. Każdy detal został dopracowany z mistrzowską precyzją. Pasują do klasycznych wnętrz o nostalgicznym charakterze. Kolejnym ważnym elementem w łazience vintage jest umywalka. Powinna mieć swój niebanalny charakter, tak jak i wanna. Najbardziej stylowe są modele na postumencie lub półpostumencie oraz umywalki wiszące. Dobrze, jeśli będą w ośmiokątnej formie, ze stopniowanymi krawędziami. Jeśli wolisz prostsze formy, sprawdzą się też nowoczesne owalne umywalki nablatowe. I tu dochodzimy do baterii umywalkowych - oczywiście w wydaniu retro. Zamiast minimalizmu, postaw na dekoracyjne zdobienia z porcelany, kryształków i krzyżowe uchwyty. Tu zdecydowanie egzamin zdadzą złote baterie. Odwzorowują dawną stylistykę, wprowadzając ciekawy klimat. Najlepsze będą dwuuchwytowe ze stylizowanymi uchwytami, wskazującymi ciepłą i zimną wodę. Znajdziemy takie w linii KLUDI 1926. Wykończenie w 23-karatowym złocie nie pozostawia wątpliwości, że jest to wybór nieprzeciętnej klasy. Oprócz wersji w złocie, do wyboru mamy elegancko błyszczący chrom. Jakość wykonania pozwoli cieszyć się nienagannym wyglądem przez wiele lat.

Styl vintage w łazience, do której tak pasują złote baterie, pięknie podkreślą dobrane kolory. Ponadczasowa biel i czerń dodadzą wnętrzu charakteru, a do tego klasy. Neutralnie będą wyglądać beże i szarości, a ekstrawagancki efekt osiągniemy stawiając na odcienie zieleni, żółci, pomarańczu. Vintage to też odwaga łączenia geometrycznych wzorów. Na przytulność wpływają drewniane podłogi albo płytki imitujące drewno. Można je ułożyć w jodełkę, niczym w przedwojennych kamienicach. Drewniane mogą być również meble – najlepiej te z epoki, autentyczne i zdobione jak za dawnych lat. Będą dumą każdego kolekcjonera przedmiotów „z duszą”. Dodatki z porcelany i kryształu dopełnią aranżację. Takie biżuteryjne elementy mogą wystąpić na puzderkach, dozownikach do mydła, wieszakach na ręczniki, czy zdobieniach baterii umywalkowych.